No to żarty się skończyły ludzie, wielu…
Bóg podawał treść swoją wam, czytał Tomka głosem a wy…
Cóż…
Nie słyszeliście nas ludzie, cisi, byleby nie powołać się sami do udostępnienia nas, Boga…
Cóż…
Macie — jak macie!
Idźcie teraz może tam do Baś, Kaś, Beat, wielu…
Wynocha.
Tutaj ostają ci, co nie jedli, uczestniczyli też w Dziele Boga!
Amen.
Podaj, wraz z tekstem o nich samych…
Bóg.
Przesłanie Boga – Siły Stwórczej z dnia 16.04.2022 r.
Skażenie...
Napiętnowanie was ludzie skażeniem promieniotwórczym Ziemi, czym jest...?
Czym jest wojna, to wiecie...
Jest napastliwością też w sumie energii zła i złego powiedzmy, bitwą co toczy się w polu energii ludzkiej, nazwijmy to, Ziemi.
Wojna jest inicjowana po to, by zabić was najlepiej ludzie, powiedzmy, uśmiercać energię żywą w życiu, ludzi...
Tak więc wojna jest po to w konsekwencji, dodam, by napastnicy wojenni, że tak powiem, pobrali krew z ludzi, ludzką...
Pobraliśmy ją wam, mówią ci, co biją, zabiją niejednokrotnie każdego, kto żyw jest, żywy...
Krew to przetarg jest ludzki, że tak powiem, zwierzęcy...
O krew idzie własną waszą ludzie, dodam, serce bądź ciała/ciało jest przetargiem również ludzie, przetargu...
Niewielu wie może z was ludzie, czym to jest, przetarg, co mowa...
Bowiem jecie je – te zwierzęta, nie myśląc w ogóle, czym zabicie jest ich właśnie, śmierć...
Nie interesuje to was, ogólnie rzec biorąc ludzie, dlatego ci, co „jedzą” was ludzie, krew piją, no też nieszczególnie kwestionują coś, co wasze, interesowni są na tyle na ile wy je – te zwierzęta, jecie...
Wojenne zawieruchy tak więc, dodam, no oczywiście intensyfikują się w miejscu, miejscach energii słabej, spadku energetycznego, dodam, energii...
Tam miejsce jest zatem na ogień, wodę i śmierć, gdzie nie ma nic już może, prócz śmierci...
Co znaczy, że energie miejsc onych, miejsca...
No intensyfikują się pod kątem czegoś, co i śmierć niesie, zło...
Miejsca te a krwawe, są.
Najczęściej znajdują się one w przestrzeni/przestrzeniach mobilizacji sił pokrewnych złu, dodam, zatem są to i będą miejsca kaźni wstecznej ludzi i zwierząt nazwę to, śmierci...
Tam grupuje się przeważnie zły, naciera...
Jego imię to „wojna”, „śmierć”, mobilizacja sił własnych po to, by przelać coś – krew znaczy...
Wojna jest więc czymś na wzór pogromu energii, rzeknę, niepokoju wywołanego nań po to by i energię oddać tam może, stracić...
Tracicie więc krew swoją ludzie, tracicie...
Oddajecie ją za ideę może jakąś, ideał, choć...
No ideału nie ma takiego żadnego, by bić się i zabić, zabijać kogoś bądź coś, dla idei...
Nie ma i nie będzie więc argumentu, dodam, którego użyć można w uzasadnieniu tego, co wojna niesie ze sobą, ściąga...
A śmierć to jest oczywiście wielu, śmierć...
Skażenie pośmiertne jest więc miejsca/miejsc onych gdzie walki toczą się, wojny...
Skażenie to jest wieczne prawie – nazwę to, ponieważ utrzymuje się tam, gdzie śmierć długo, napędza wojny inne, dalsze, krew lejąc tam jeszcze niestety do końca...
Znaczy to, iż wy tam będąc dla przykładu ludzie, żołnierze, no jesteście przywiązani tam może na stałe aż do czasu śmierci innej, ważnej, bo niosącą śmierć ponowną waszą własną ludzie, dodam.
Co znaczy również że generujecie sami ludzie energię walki i niepokoju, poprzez co idziecie tam – na wojnę, a mając tam dekret swój wojenny, że tak to nazwę – pewny, to idziecie też na wojny inne, dalekie, bo własne, choć wcielone gdzie indziej, rzeknę...
Znaczy to też, iż smród ów wojenny ludzie we wcieleniu tym czy innym, no wlecze się też na każde za wami już, każde.
Żołnierze idą w bój parami, czwórkami, dziesiątkami, setkami, tysiącami...
Tysiące idą więc ich na śmierć, miliony...
Miliony powstają do walk dalszych po śmierci, idą...
Zapadają się ponownie tam, gdzie poszli w śmierć, by iść jeszcze dalej i dalej konstruktywnie rzec biorąc, idą w fale dalsze śmierci, nazwę to, sami maszerują tam, lezą...
To programy są już właściwie, programy nieodzowne tym, co sprogramowali ich – tych ludzi, zatem notabene jest tak ludzie, że wy – a bez świadomości idziecie już sami na wojny często, chodzicie...
Rodząc się, wojsko was rwie z mała ku sobie, wojaż...
Wojażyć wam się chce od dziecka nazwę to, walczyć...
Tak walczycie więc ludzie po ziemi własnej, cudzej, innej, każdej też możliwej ziemi z Ziemi, by program swój dopełnić sobą, śmiercią kolejną mówię...
Bóg.
O skażeniu będzie mowa inna za moment, choć jeśli nie staracie się żyć godnie i ze Mną, Bogiem na ramieniu – nie karabinem, to też skażenie jest inne przed wami ludzie, żołnierze...
Skazi się świat cały może najlepiej tym, co wydrąży niejedno, w tym człowieka rzecz jasna z Ziemi wybierze, bądź ostawi też w popiele jego własnym, znaczy...
Spopieleni są i będą ci ludzie, dodam, co jedli, mordowali okrutnie Dzieci Moje Boga, męczyli je przeokrutnie przez to, że jedli, słabili, darli, gotowali, smażyli i pili przy nich wiele, dużo...
Cóż, spopielicie się nawet, jedzący je – te Dzieci Światła Mego Życia, Boga!
Skażenie jest wami na dziś pisane ludzie, wam...
Skażenie będzie za to, te Dzieci coście popalili, obsmażyli tak i was skażą, obsmażą, poparzą też ci, co nadejdą, są oni już w sumie blisko wam ludzie, niestety, będą.
Oni sczyszczą więc grunt zachwaszczony, dodam, zmiotą niemalże to, co leży na niej, ziemi, by potem inni obrobić to mogli inaczej, z Boga list jest i petycja, by nie jeść niczego, co żywe jest i wzniosłe, duchowe jest i światłe z ramienia Mego, Boga.
Znaczy też, że macie uporządkować się, póki co może nim zginiecie sami podobnie, jak Dzieci...
Co pragną żyć oczywiście one, pragnęły...
Nie staliście w obronie Dzieci mówionych, co mówię, nie chcieliście...
Skażenie nimi ziemi, dodam, jest tak wysokie już ludzie, iż proch posypany tu po nich toksyczny jest wielu, toksuje się non stop w polu, łąkach, lasach i miedzach, na miedzach jest zebrany bardziej może przez to, że siadacie w nim czy na nim sami ludzie; na prochu, toksyczności z Dzieci własnych ludzie przecież, z zabicia ich toksyczność jest, zabicie.
Tak ludzie, jak i zwierzęta leżą tam w obłokach kurzu, tumanie raczej brudnym i pylistym, gdyż ziemia strukturalnie pogorszyła się ludzie przez to, te zabicia, groby różne przeróżne, masowe, pojedyncze, zbiorcze, częste, końca niemające śmierci Dzieci, matek, ojców, braci, żon, dziadków i każdego, kto żył, gnił, rozpadał się w tej ziemi, scząstkował...
Tak i ziemia czystą nie jest, nie była specjalnie a dziś...
Cóż, barwi się w kolory różne jeszcze, nie płodzi przez to często, jak trzeba, bo krew ją spłyca – tę ziemię w reorganizacji własnej gruntów, gruntowej nazwijmy to...
Co znaczy, że Ziemia – jak ta Matka płacze bywa, łzy miesza ze glebą krwistą i cienką, brudną pyłem zwierząt czy ludzi, odpadami z ich części rąk, nóg i zwierzęcych...
Czym więcej śmierci tej, mniej jedzenia!
Zanieczyszczenie krwią ludzi i zwierząt ludzie jest na tyle już poważne, dopowiem, że i atom nie wpłynie tak mocno, jak śmierć śmierci wielu ludzi i zwierząt...
Sczyści się jednakże coś z atomu, skazi i oderwie pamięć tego może co było tam onegdaj, wcześniej...
Jednakże Ziemia nie zleczy się łatwo czy szybko, zarówno po tym, jak i po tym...
Każda z form słabą jest, ostatnią po tym, co byłoby/mogłoby być jeszcze ludzie przed wami...
Podaj.
Zrozumieją może los swój własny ludzie – ci, co jedzą, karmią się nimi stuleciami już może, bo schodzą tak i schodzą sami przecież na rzeź, Zwierzętami będąc!
Oddechu nie ma już, nie macie normalnego na Ziemi, gdyż smród jest ino wyczuwalny tutaj i trupy, co wąchacie je nieświadomi ich sami ludzie...
W eterze są, na ziemi pył jest trupi, jad i mnogość trucizn chemii własnej waszej ludzkiej ludzie, codziennej...
A cóż tu atom jeszcze ludzie, cóż on pomyśleć...
Bo ludzie to atom jest, dodam, to lud!
Odpowiedź jest i leży w polu zalanym krwią niewinną ludzie...
Podać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz