Przesłanie Boga – Siły Stwórczej z dnia – 6.12.2019 roku
DZIŚ OPOWIEM WAM O BÓLU ZWIERZĄT I JAKI JEST...
Pamiętacie?
Każdy z Was – z pewnością, no odczuł już i odczuwa nieraz trzepot ów serca czy lęk niewysłowiony tu, lub czujecie coś na wzór utraty tchu, czy omdlenia...
Taki bezdech swój, czy lęk bezdrożny już i obijający Was o ściany życia tu, że tak powiem...
Czy choćby niepokój ten/taki tu, którego nie pojmujecie już i nie wiecie też, czym on jest i po co, czy dlaczego...
Znacie to – pytam?
Znacie – odpowiadam!
Znacie, ponieważ doświadczacie tu zwrotów tych, co macie je za to, że czynicie Im, Dzieciom, krzywdę Wy sami tu, Wy sami – ludzie, Wy sami, myśląc, że nie Wy...
Czy pamiętacie więc niepokój ten, gdy trwożycie się bądź lękacie o Dzieci swe i los ich, że tak powiem – przyszły, bądź, gdy dzieje im się krzywda tu?
Czy pamiętacie lęk ów, silny i niepojęty już, gdy widzicie, że krew mają na sobie lub omdlały...
Bądź zaznały tu czegoś, czego nie chcecie dla nich i nie macie też; nie macie tego w planie dla nich tu, że tak powiem!
A czy znacie może lęk ów – serca, gdy migoce ono jakby i telepie się Wam w środku już bądź boli; czy znacie to – pytam?
Czy znacie ból ów – w sobie, niepojęty może dla Was tu, lecz goszczący Was niejako – często...
Czy pamiętacie go – pytam?
Czyli moment ów, gdy serce Wam z piersi omal nie wyskoczy strwożone, bądź sponiewierane tak i strute bólem tym czy znojem, czy lękiem choćby Waszym tu i bezradnością, że i Wy sami tu – drżycie!
Czy pamiętacie to – pytam, gdy serce Wam bije tak, jakby wyskoczyć miało z Was prawie lub oszaleć tak, jak to możliwe jest już, gdy boicie się i drżycie o coś sami tu – pytam?
Czy poznajecie to, ból ów – Wasz i rozumiecie już, czym on jest, że tak powiem?
Hmm... Wiedzcie więc – ludzie, że ból ów i trwoga czy cierpienie to, co macie je w sobie tu i mieliście, bądź ci, co znacie ich czy pomarli Wam już tu, no wiedzcie, że to oni, że to Wy też, no czujecie to już tu czy czuliście, co czują one; Dzieci Me na rzeź prowadzone już ręką twą złą człowieku, który czujesz to i odbierasz już poniekąd i w stopniu jakimś, co im zadałeś sam już tu i zadajesz!!!
To one ból twój czy chorobę tę tak zwaną, choć to nie to, to nie choroba jest czy zamysł twój, by było tak i było...
Nie! To ból jest ich, ból...
Ból Dzieci Mych macie w sobie już Wy sami tu, nie wiedząc, że to one krzyczą w Was bólem tym, co macie go...
Że to one w Was płaczą tak i boją się, że duch twój duszo, no omal nie zemdleje tu, bądź nie zwariuje też z krwi tej i bólu, co mowa...
Tak! Ból ich – Twoim Duszo tu znojem jest czy bólem, pamiętaj!!!
Jak wiedz też i od tej pory, że tak powiem, że każdy atak twój tak zwany tu czy omdlenie, czy choćby wypadek jakiś czy trud niepojęty już i złowrogi, TO BÓL DZIECI MYCH JEST TU I KREW TA, CO SPŁYWA WAM I NA WAS TEŻ W WYLEWACH TYCH, CO MACIE JE TU JUŻ I MIELIŚCIE, MYŚLĄC, ŻE CHOROBĄ TO JEST JAKĄŚ TU CZY CZYMŚ NA WZÓR JEJ...
Ja powiadam Wam, że ból Dzieci – to zdarzenia te, co dotykają Was tu od dawna już, gdyście zaczęli zabijać Mi Je i zjadać; te Dzieci Me zabijacie!!!
Ich ból więc i trwoga, no zapisana jest już w życiu twym od początku duszo tu, choć nie wiesz, myśląc, że Bóg niedobry był czy jest...
Nie! Bóg łaskawy jest i był czy będzie też, będzie, lecz Ty Duszo tu zło wyrządzasz Mi – powiedział, a i Dzieciom tym Moim tu, życie odebrałaś/odbierasz już, boś jest tą, która myśli se/sobie, że piękna...
Żeś piękna Duszo jest i nadobna, a Bóg Twój wielbi cię i chwali...
Nie! Nie ma mowy – powiadam, bo Dzieci bliższe Mi są, niż Ty!
Niż Ty duszo tu jesteś, tak Dzieci zwierzęce: Anioły te, no bliższe Mi są, niż Ty Duszo już!
Postać tę przybrałaś tu, jako zły cię prowadzi i prowadził też – Duszo!
Pojmij...
I zrównoważ to, co zabrałaś Mi – powiedział!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz