niedziela, 27 lutego 2022





 
Polecamy niezwykłą treść/przekaz, jaki otrzymaliśmy wczoraj ze Źródła energii własnej Istot Bogu miłych, sprzężonych z nim samym oczywiście...
Polecamy treść własną ich samych, Istot.
Czytajcie, dzielcie się wrażeniami i spostrzeżeniami także, bowiem i Bóg mówi i dzieci wołają was własne, zwierząt również: Zwierząt!
Co znaczy, iż uwalniając je od śmierci – te dzieci, czynicie Dobro i Pokój na Ziemi wbrew pozorom innym a wam podanym dotychczas!
Czytajcie, dzielcie się, analizujcie się sami może ludzie w Bogu!
Anetta i Tomek



Przesłanie Istot Archanielskich z dnia 26.02.2022 r.

Boskie w sumie, z Boga, bliskie są nam Zwierzęta Tomasz, chronimy je, jak możemy, gdy wy ludzie tutaj...
No niszczycie je tak bardzo już i na potęgę niszczycie zwierzęta własne ludzie, z Boga!
Co robicie, pytamy?
Dlaczego?
Skąd krew jest/macie na rękach własnych ludzie, pytamy?
Dlaczego robicie tak tutaj im, tym istnieniom własnym przecież na Ziemi i podobnym wam ludzie, dziwimy się wam w sumie także boście mali tu ludzie, malutcy/maleńkie iskierki wasze ludzkie nie świecą, jak trzeba, gasną.
Gaśniecie sami ludzie także, co chwilę – w minucie każdej, w sekundzie – ginie ktoś/gaśnie...
Zwierzęta giną też i ludzie, którzy je męczą.
Koło toczy się wasze własne ludzi i zwierząt przez to, co czynicie im sami, gdy żywe są jeszcze...
Patrzymy na to, my – inni, inaczej...
Ze wzruszeniem patrzymy na nie, te zwierzęta – wy ludzie niszczycie je, a my je kochamy, patrząc na nie nawet...
Tak piękne są zwierzęta Ziemi, wspaniałe a ludzkie zwierzę – to wy!
Wy wszyscy, którzy męczycie je i ranicie – nas ranicie także, Istnienia światłe, czyste.
Życzymy wam więc tego podobnie, co one zniosły i znoszą na Ziemi przez was ludzie...
Życzymy śmierci każdemu, kto je bije, rani, krzywdzi, nie sympatyzuje też z nimi nijak.
Szkaradne to jest podejście, ohydne, nieludzkie...
Bo i „ludzi” tutaj mało jest ludzie, niewielu...
Większość z was to śmieci ludzkie niestety już, naiwności pełni jesteście wszelkiej w obcowaniu z nimi choćby, Zwierzętami.
Naiwni jesteście więc sami tutaj ludzie we wszystkim prawie – jako istnienia przekłamane, dusze, „duchowości własne” rzekniemy, bowiem sympatyzujecie ludzie ze złem w sobie, nie wiedząc, że je macie!
Nieświadomi jesteście wielu spraw na Ziemi, puści, niegrzeczni też często jesteście i bywacie, mściwi, niezależni jakby choć zależni od wszystkiego wokół was tak naprawdę: od śmierci, pieniędzy, chciwości własnej ludzkiej też w sumie, Miłości i odwagi co nie macie jej za wiele tak naprawdę, krzywdząc.
Egoizm cechuje was ludzki i wszechobecny ludzie, pustka, niepewność każda niemalże własna i zatrucie informacją/informacjami „nie z tej ziemi”...
To z tej ziemi często jest ludzie waszej własnej przekaz, od duchów waszych własnych ludzie nie Boga i Istnień Jego a duchów w was samych siedzących ludzie.
Przekazują oni wam wiedzę/one swoją nie Bożą przeważnie, choć...
Zatrącają czasem Bogiem może ciut, udają, że nim są także ludzie, niemalże każden z was słyszał ich, te duchy swoje nawiedzał, gdy i one was również nawiedziły/nawiedzały, nawiedzają domy wasze własne ludzie i ciała...
Duchy, demony to są oczywiście jawne i skryte w ciałach ludzi, zwierząt niektórych oczywiście niestety.
Tam dom swój mają te bestie: w ludziach i zwierzętach niestety mówimy, jednakże Bóg mówi także do ludzi wybranych/przez nich opowiada i odpowiada też ludziom, którzy słuchają go, nie milczą...
Nawiedzeni są więc ludzie „czyści” ludzie Bogiem i w nim/z nim kontaktują się te Anioły ludzkie, Dzieci.
Na Anettę spadł ciężar ów dysleksji własnej, choć to nie dysleksja jest ludzie, a żart Boga niejako w tym, czego życzyłby sobie On sam jako Bóg, w rozumieniu Jego oczywiście słów i mowy...
Nauczcie się więc mówić tak ludzie lepiej, by i On/Bóg was pojął czy zrozumiał tak naprawdę, kim i czym jesteście ludzie tutaj, na Ziemi...
My mówimy wam: idźcie do obór swoich ludzie, ci co je mają, pozamykajcie je, bowiem Zwierzęta w nich są i marzną zimą...
Dbajcie o nie, kochajcie, nie zabijajcie ich ludzie – tych zwierząt, módlcie się więc o to, by żyły nie wyły z rozpaczy i bólu, jaki im zadajecie, módlcie się...
By i was Bóg wysłuchał jeszcze za życia ludzie, bo jak odejdziecie stąd wreszcie ludzie – wy wszyscy, to już wrócicie do zagrody własnej „inni”, inaczej; po to, by rekrutować się jeszcze na śmierć...
Śmierć za śmierć ludzie!
My płaczemy – widząc śmierć jakąś, wy zabijacie bez skrupułów, co się da Ziemi ludzie...
Jesteście wrakami zwierząt ubitych może, ich cieniem i duchem śmierci pomszczonej ludzie...
Śmiertelnicy to wy, my – istnienia żywe jeszcze i wszechobecne żyjemy na poziomie/poziomach za ziemnych, „pozaziemskimi” są one w rozumieniu waszym ludzkim ludzie...
Nie lubimy was także za to, coście narobili ludzie dotychczas i robicie na Ziemi, gardzimy tym i dziwimy się też, kim jesteście ludzie nadal i dlaczego śmierć was pociąga ludzie, nie odpycha!
To zadziwiające jest bardzo dla tych, co widzą was i czują po smrodzie, jakim emanujecie na Ziemi ludzie, za sobą macie...
Ten smród ciągnie się za wami/za każdym z was ludzie prawie, choć są tacy – wielu również, którzy pachną na Ziemi ludzie pachnidłem tym własnym, wyjątkowym i „ludzkim” w pełnym tego słowa znaczeniu ludzie.
Bo i tak jest, że pachną ci nam przecież, z którymi rozmawiamy choćby oto dziś w nocy, zapachy są znane tych ludzi, istnień naszych rzekniemy, na Ziemi.
Pachną ci więc ludzie, którzy z Boga wyłonieni są także, ze Źródła i Światła Jego własnego: Boga!
Bo Bóg jest pierwowzorem i będzie planetarnym niemalże/planet wielu – w tym własnych, niezależnych.
Inne, cóż...
No nie nasze są to planety i miejsca przeciążone złem ideologicznym głównie, partyjnym/partie są tam różne, rzekniemy o nazwach znanych wam może: tym którzy transferują coś od nich choćby: „transerfing”.
Ideologicznie zbieżni może z wami bywają czasem, bowiem partyjni/patrioci to są przecież, żartujemy oczywiście my sami, nazywając tak was „ludzie”...
Planety inne bowiem podobnie generują lęk, te niewłaściwe – jak wy sami tutaj.
Nie można o tym opowiedzieć wam dużo, bowiem niewielu z was rozumie, o czym mowa tutaj jest, pojmuje...
Bajki rozumiecie lepiej niż przekaz ludzie, to wiemy!
Tak i bajkami zalewacie się o nas/zapełniacie się, znaczy informacjami nieprawdy.
Istnienia żywe energetyczne mówią, czy powiedzą/powiemy wam jeszcze ludzie dodatkowo, iż nawiedzamy was od dawna i skutecznie monitorujemy stan ów Światła waszego ludzie/w was samych...
Macie go mało ludzie – wszyscy prawie, niewiele, energetyka wasza lawiruje w przestrzeni jeszcze diabła nie Światła niestety!
Potępiacie się sami ludzie także tutaj na Ziemi przez to, że dręczycie je i jecie, mordujecie znaczy/życie zabieracie komuś, czemuś...
To powoduje rzecz jasna to, że cofacie się w rozwoju własnym ludzkim ludzie na Ziemi, do tyłu nie do przodu idziecie więc!
Monitorujemy was jeszcze, ponieważ chcemy i chcielibyśmy naświetlić was ludzie Dobrem i Światłem swoim własnym nawet rzekniemy, ale wy śmierdzicie naprawdę ludzie, śmierdzicie!!!
Generujecie smród wielki od siebie jeszcze, nie wiedząc nawet, jak bardzo śmierdzicie ludzie innym gwiazdom, istnieniom, bytnościom, planetom całym nawet/planetoidom...
Smród wasz ludzki ciągnie się za wami mocno i daleko, o czym wiedzą ci wszyscy, którzy zasiedlają was – po pierwsze, a po drugie inwigilują też i po trzecie chronią/próbują być wsparciem wam ludzie, co niestety nie udaje się od dawna, gdyż niewielu z was ludzi wie i widzi nas czy słyszy, rozpoznaje, transmituje też energię naszą własną słyszalną, widzialną...
Stransmitujecie natomiast duchy swoje własne ludzie mówimy i demony tak zwane ziemskie, gdy i wy nimi samymi już jesteście co niektórzy: zbrodniarze, mordercy ziemscy ludzie, ziemianie.
Planeta ziemian śmierdzi rasom innym, rzekniemy przez to, co powiedzieliśmy wam tutaj oto my sami, Istnienia wszechobecne i czyste, Miłością pałające własną ku Niemu, Bogu.
Archanioły Jego również tak zwane, tak nazywacie nas wy sami ludzie: „Archaniołami”.
Powinność własną znacie/poznaliście oto.
Idźcie i czyńcie Dobro najlepiej ludzie wreszcie, nim pomrzecie...
Każdy ma to i dlatego co zjadł, zniszczył czy oswobodził też, uwolnił, bo Duchy czyste i jasne to i wy także, gdy nie jecie życia innego, mówimy.
Anioły Jego własne, Opiekunowie Ziemi nawet, choć ziemianie to naród/ród nijaki dziś już ostał, zagrożony wyginięciem rasy swojej ludzkiej.
Zagrożenie realne jest oto i stało się, jak wiecie poprzez to ludzie, kim jesteście i staliście się na Ziemi naprawdę.
Demonami często, demonami nie ludźmi dla istnień równoległych wam, własnych ze Ziemi!
Koniec przekazu.
Zastanówcie się, bo wojna jest wasza na Ziemi ludzie nie w Niebie, na Ziemi jest to co w piekle tak naprawdę...
Słuchających żegnamy dziś.
My Anioły Jego, Boga.
Transmisję zakończyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz