poniedziałek, 17 marca 2025


Zapis informacyjny z dnia 15.03.2025 r., czyli zapis z Pól Energii Boga.


Jakiś czas temu, kilka lat temu w sumie już opublikowaliśmy książkę Boga sami w poczet świadomości ludzkiej ludzi i postępu.
Było tak, że powstała ona w dość ciekawy sposób i inny nawet, gdyż poprzez pola energii serca człowieka, mianowicie moje i Tomasza poniekąd, mojego męża Drogiego.
Książka powstała z przeznaczeniem na sprzedaż jej i dystrybucję ludziom wiary i serca, mowy Bożej głównie, postępu, który czyniłby ją, tę książkę, prawdziwą wam ludzie, choć jest taka, tak, była, ale także znamieniem postępu miała być poniekąd waszym własnym ludzie, mówi Bóg, poprawą i naprawą człowieka w tym względzie, by żył i doświadczył życia pięknie i dostojnie sam, całkowicie.
Książka była w obiegu niewielkim, ponieważ nie kupowaliście jej, jak należy od nas ludzie, chcąc nas zablokować w tej sprzedaży trochę, uniemożliwić to poprzez nie torowanie nam drogi szczęścia i łask Bożych samym ludzie, wiadomo, że człowiek to istota zła nadal jest, mówi Bóg, dodał.
Tak i nie chcieliście postępu dusz duchowego sami Anetty i Tomasza poniekąd, was, dodał, was samych, to i klepaliście też biedę sami w życiu dotychczas ludzie przez to, iż nie udostępniliście tych słów Moich wtedy nikomu, dzieląc się tym Światłem i Przekazem Moim osobiście — wielu z was tak czyniło, pamiętam.
Dziś odnowię temat sam jako Bóg, mówię, gdyż powraca…
A jest to czas nikczemny już wam ludzie przez to, iż nie dzieliliście się słowem Boga wtedy, gdy dałem wam je sam przecież jako Światło doczesne Ziemi, odnowę jej samej w tym względzie, choć mowa jest oczywiście o całokształcie zdarzeń na Ziemi, była wówczas.
Nie spodziewałem się sam jako Bóg, powiem, że będziecie aż tak niegodni tej Wiedzy, przecież wiadomo już teraz, niegościnni też Mnie Bogu Prawdy i Serca samemu, nie.
Jak nie spodziewałem się też, dodam, że człowiek jest, czy może być aż tak złośliwy w stosunku do innych ludzi, siebie w drugim człowieku — dodam, dodał.
Niestety, powaliła was chęć złamania ich dwojga, Anetty i Tomka, uniemożliwienia im dystrybucji książki także poprzez jawne jej szkalowanie i zbezczeszczenie, choć to Moja książka jest i była ludzie, Ma.
Spodziewałem się tak jednakże w podtekście zdarzeń, dodam sam.
Mianowicie zachowań ludzi innych niż Moje Boże całkowicie, a i Anetty i Tomasza, którzy chcieli wam wręczyć dobro i serca swe własne w podarunku ludzie, jakby nigdy nic, dodał.
Tak, chcieli wam je dać oboje, za to dziś są u kresu sił własnych, bywa, oboje, gdyż „sprzedali” się za tę Wiedzę prawie, byście wy ją mieli ludzie u siebie, a i żyli też sami godnie, dobrze na Ziemi.
„Sprzedali” się w znaczeniu dobra ludzie, nie zła, wiadomo.
To nie o zło idzie, nie, a dobro!!!
Dobro takie, jakiegoście sami nie rozumieli ludzie dotychczas i w ogóle, a i wcale, boście sami takimi nie są — jak oni, ci ludzie, Tomek z Anettą, Moi.
Nie jesteście ludzie, nie, powtórzę.
Gdybyście byli tacy jak oni, dodam, to byście sami tu bywali często i propagowali to Światło Moje własne, że tak powiem, bez końca i umiaru, dodam.
A jesteście tam nadal, dodał, gdzie zło wytycza szlak przedsięwzięć Ziemi i źli…
Tam chodzicie sami i chodziliście, zasilając ów proceder zła i śmierci, któren dziś wam wybił ludzie tu już na Ziemi, wybija, a i kończy się niejednemu już człowiekowi, dziecku małemu także niestety, ludziom starszym i innym ludziom Ziemi, choć mogli żyć, naprawdę.
Mogliście żyć wy wszyscy, którzy odeszliście stąd już poprzez zmiany paradygmatu życia waszego i postępu, jakim obdarowałem was sam poniekąd — poprzez Przekaz, Przekazy Moje własne ludzie, książki, książkę znaczy, która wiodła was ku szczęściu ludzie, nie śmierci.
Tak, wiodłem was tam latami ku nim, tym ludziom znaczy Moim, Anetcie i Tomkowi, spowalniałem to wszystko, co nadejdzie i będzie za to, coście robili dotychczas na Ziemi ludzie, a nie…
Spowalniałem czas niemalże, gdy przyszedł wam szybki i pokrętny już ludzie, spowalniałem…
Jednakże wy nadal nie lubiliście Mnie takiego, jakim byłem naprawdę sam — jako Bóg, będę, a i jestem też jako Bóg właśnie, nie zło, nie.
Jak nie lubiliście też tu być z nami sami, gdyż trza było wziąć tę Wiedzę w ręce i ponieść innym ludziom także — nie sobie, nie tylko sobie znaczy, dodam.
Nie zrobiliście tak ludzie z chęci współpracy i pomocy Mym dzieciom, gdyż zatrważało was to niejednokrotnie, że oni będą wyżsi wam ludzie, Wiedzą i Potęgą Mowy Bożej Mojej choćby, rozumu, a wy sami, cóż…
Niedouki małe przy nich niestety, karkołomne i liche, dodam sam jako Bóg, gdyż wiem, kto kim jest i jaki…?
Tak i tu teraz mówię ponownie, nie daliście im jeść i pić przez to, by was nie przerośli sami potęgą i mową Bożą, Moją własną.
Amen.

Jak nie daliście jeść i pić po to by wzrośli, dodam, urośli ludzie w tym przeznaczeniu własnym i byciu tym, kim są naprawdę sami, Anetta i Tomek, czyli ludźmi Wiedzy i Mądrości Bożej Mej własnej, dodał.
To zaszkodziło wam samym w gruncie rzeczy, zobaczcie, a było prosto iść z nami i pokazać się tutaj choćby z nami samymi, pomóc.
Ponieść sztandar Wiedzy Bożej, serca i rozumu także, gdy serce aktywne jest i działa samo przez się poniekąd, samoistnie działa znaczy z natury i ułożenia swego, jako serce działające fair w duszy swej własnej ludzie.
Nie dałem wam jeść i pić sam przez to, dodam, że nie daliście Anetce i Tomkowi, Moim, jedzenia ni picia ludzie…
Tak i Ja wam nie dałem, zobaczcie, a teraz głodni jesteście spokoju i pragnienia bycia w spokoju swoim własnym ludzie; nie jesteście, nie!!!
Z przyczyn niezależnych wam ludzie stajecie się sami tu na Ziemi jak zło doczesne prawie, a i wygląd wasz się zmienia, przeobraża to wszystko w życiu, co nadchodzi…
A nadchodzi czas głodu Ziemi ludzie, powiem sam jako Bóg, gdyż widzę to wyraźnie z pól Ziemi, że słabły dość mocno latami te pola i gnuśniały wam ludzie przez to, że skaziliście je sami sobą już niemalże i trudem Ziemi nieobliczalnym już dotychczas powiem, mnogim…
Tak, wy ją sami skaziliście dotychczas sobą, obecnością własną na Ziemi ludzie…

Bóg

Jak i Ziemia ta powie podobnie wam ludzie sama, mówi, że nie chce was ludzie na sobie sama, nie przetrzyma dłużej już tego, co robicie jej sami i jak żyjecie na niej ludzie…
Ona, ta Ziemia was nie chce, a i Bóg — dodam, Ja was nie chcę ludzie na Ziemi sam, gdyż widzę to wszystko, co robicie im choćby, Anetce i Tomkowi za to, że was bronią sami mężnie poniekąd przed napaścią zła, definitywnie, nie dając mu dostępu nadal do Ziemi, siebie i innych ludzi poprzez to, że piszą, co mogą jakby sami nadal, starają się iść drogą prawdy i serca nadal, choć wiedzą jak ludzie to odebrali, piszą im samym to wszystko, co piszą, miast pomoc…
Jednakże ci ludzie są sercowi, dodam, co znaczy, że serca mają czyste i dobre na ogół oboje, a i piękne, doskonałe też na pewno poprzez to, że czynili ten świat lepszym, jak mogli dotychczas sami, choć trudne to jest zaprawdę, co robią i robili w świecie krokodyli prawie — nie ludzi, a zła!!!
Bo zło jest „krokodyle” — dodam, dodał, tak brzydkie to jest zło i wstrętne, że krokodyl wie…

Wracając…
Nie daliście im jeść i pić sami, pamiętam, pamiętał będę też długo wam ludzie zachowanie wasze, wielu z was znaczy, widziałem tu, jak podchodzicie im samym do drzwi prawie, a nie chcecie pomóc czy wspomóc ich jednocześnie jakoś, jakkolwiek, choć mówiłem też, że będą w potrzebie, potrzebować sami…
Dlatego też ustanowiłem sam, powiem, wariant równoległy poniekąd, w którym są, czy stoją istoty dobre im samym, to Lidia jest na pewno, a i inne osoby chętne pojawią się po to, by pomóc w utrzymaniu statusu wolności ludzi Ziemi, dodam sam, gdyż wiem, kto kim jest i będzie w znaczeniu równoległym wam samym, Tomaszu i Anetto, pomocni to są ludzie oczywiście, będą.
To Anioły Moje oczywiście są, wiadomo, bo inni to nie…
Niestety Aniołem jest ten ludzie, dodam, któren jest czysty w duszy i sercu i pomaga, gdy zło idzie na człowieka wielkie niekwestionowane dotychczas, pomoże…
Tylko ludzie źli nie pomogą sami sobie w człowieku innem, dodam, tylko źli…
Tak i tu jest „zapas” Mój własny na to, by pomogli im w propagowaniu się nadal z Wiedzą własną serca i duszy; Tomek z Anettą, ci Moi ludzie wybrani przeze Mnie dotychczas i nadal, dodam, tymi będą, tak, wybrańcy to Moi są właśnie…
Anetta i Tomek wybrańcy, a i Lidia, dodam, jest Moją wybranką serca, Boga znaczy, któren rozpoznaje ludzi swoich po duszy i sczyszczeniu ciał Ziemi właściwym do poziomu czystego otwartego serca.
Amen.

Ty, Lidio, z nami jesteś, dodał, a i będziesz też niosła brzemię prawdy świata sama z nami przez to, iż okazałaś się właściwa duszą i sercem nam samym, Tomkowi i Anetcie, pomagając nieść brzemię Światła im samym w życiu, a i oni chcieli cię widzieć przy sobie, pamiętaj, to oni zawołali cię ku sobie i planowi Ziemi, dodam, jako Bóg.
Amen.

Anetta i Tomek są władni dystrybuować Wiedzą Światła, będą, to ich priorytet zmian jest ostateczny i wasz ludzie — poprzez to, że jesteście u schyłku żyć, wielu z was ponadto, a wojna jest pewna dotychczas za to właśnie, co robicie Ziemi, powtórzę sam, na Ziemi, jako byty astralne prawie nie ludzkie, dodam.
Ta Ziemia władna jest uczynić wam piekło sama przez to, co zrobiliście jej wodom pitnym choćby sami, glebie...
Tak i mści się sama za to ludzie właśnie, co mowa.
A Anetta i Tomek przestrzegali was ludzie latami przed tym, co będzie, wojną, poniewierką i złem stworzonym przez człowieka człowiekowi!!!
Amen.

Wracając...
Przekaz krótki, acz długi stał się, bo powiedziałem też więcej sam jako Bóg tym ludziom, którzy spotkali się tu z nami dotychczas, byli u nas, a nie pomagali tak, jak trzeba nikomu z nas naprawdę, choć udawali coś głównie przy tym, jakby pomagali rzekomo naprawdę.
Ta Wiedza wykluczy każdego, kto kłamie, źli nam samym coś może, wyzywa nas przez to, co robimy, choć robimy dobro i dobrze oczywiście każdemu człowiekowi Ziemi, dzieciom i ptactwu wszelkiemu Ziemi, zwierzętom, miło.
Jednak człowiek, a zły to potwór...
Zrobi wszystko, by kierunkować zło na innych ludzi, dobrych i miłych oczywiście, a sam się wybiela, choć nie jest biały, nie, a czarny całkowicie, dodam.
Źli ludzie są domeną czasów ostatecznych, powiem, zło, które wybija na powierzchnię jak nurt wody z rzek, które zalewają was ludzi już dokładnie sobą same, topią...
Mieszają z błotem i gównem za przeproszeniem, dodam, przez to, że i człowiek taki jest, stał się, że miesza innego dobrego człowieka z błotem sam, choć wie, że dobry jest naprawdę, miły i szczery, stara się dla innych, by żyli godnie i dobrze, czy właściwie na tej Ziemi, pięknie...
Tak, wielu ludzi stało się niegodnych tej Ziemi przez to, że stali się na niej sami, jak komornicy jacyś, właściciele jej samej — dodam, Ziemi...
A nie ludzie wiary, czci i miłości...
Amen.

Tak i teraz powiem jeszcze na koniec sam, jako Bóg, że nikt nikomu nic nie dał sam, powiem, jeśli sam wpierw nie był winien, dodam.
Co znaczy, że winniście im oddać to ludzie, Tomkowi z Anettą choćby, coście im zabrali onegdaj czasu tu tego sami ludzie...
A jest to Miłość, wolność i szczęście całkowite z poziomu Ziemi ludzie, miejsca kaźni zwierząt i istot żywych pokroju zwierząt choćby, dostatku i spokoju życia w tym miejscu do końca na Ziemi, to winniście im oddać sami głównie, a i pieniądz za zdobyte serce u Boga przecież, Moje własne ludzie, nie wasze!!!
Ta książka ocali świat i ludzi, którzy są dobrzy i mili nam samym — dodam, dodał.
Ta, która jest wstępem właśnie do preludium Boga i Serca Boga, Bożego.
Amen.

Ta książka ocali świat i ludzi, co nią będą operować w życiu i ustanawiać nią same dobre rzeczy w życiu swoim i innych ludzi.
Amen.

Ta książka jest przesłaniem pokoju dla ludzkich serc, dodam, powtórzę, ta książka, nie inne, nie, ta Moja książka jest właśnie dowodem na Światło serc ludzi, którzy nieustannie pragną pokoju na Ziemi i w Niebie, powtórzę, a i będą go nieść do końca, choćby upadli i popadli sami w konflikty z innymi ludźmi choćby, kłopoty, jednak nieśli będą oni, ci Moi, to wszystko, co Moje — dodam, dodał.
A są to i będą, Anetta i Tomasz, Moi, Lidia, Teresa to jest niezmiennie Moja kochana i piękna córka Boża, bliscy ich właśnie, Anetty i Tomasza...
Amen.

Dzieci Moje własne znajcie, powtórzę sam.
Amen.

Przekaz upublicznić trzeba natychmiast i szybko, Anetto I Tomaszu, bez obaw żadnych działajcie i żyjcie sami, z ramienia Światła działając jednocześnie na Ziemi, nie zła.
Niech w obawie będą ci wszyscy ludzie co poniewierali was dotychczas i śmiali się nam w oczy, mówiąc, że to my jesteśmy jacyś dziwni i anormalni może, gdy to oni są, pewni i wścibscy tego, co będzie działo się na Ziemi jeszcze, nim przyjdą im samym jacyś ludzie, powiedzmy, jak Tomek z Anettą, by pomóc...
Nie doczekacie się ludzie może takich ludzi Moich, dodam, którzy tu byli i są, a jest to Tomek z Anettą właśnie, Moi powtórzę, Moi.

Bóg

Narzędzia do pracy dałem wam jednocześnie poprzez ich życie i Miłość, dodał.
Służcie im z pomocą i modlitwą sami, to będzie czas wojny milszy wam trochę może, choć nie wiem...
Naprawdę nie wiem, kto z was zasłużył na dobro...
Amen.

Przekaz udostępnić, dodam sam.

Bóg, Któren jest Światłem, nie cieniem sam.








Wsparcie:
Witaj, jesteśmy autorami Przekazów Dobra i Boga, mocno kontrowersyjnych...
Zatem i prawdziwych, ciekawych, ważnych.
Zasilamy świat i ludzi pięknem ponadczasowym i nieziemskim.
Jeśli ufasz nam i temu co robimy, zasil, proszę własną energią tę pracę i jej wartość nieocenioną.
Dziękujemy, za zaufanie...

Anetta i Tomek




Wszystkie publikowane przez nas treści objęte są prawami autorskimi i należą do nas samych, autorów.
Podlegają więc prawom autorskim w zakresie dystrybuowania treści, powielania i kopiowania ich wyłącznie za naszą zgodą.
Nadmieniamy także, że wyrażamy zgodę na udostępnianie i wielokrotne powielanie powyższego tekstu pod warunkiem, że będzie on podawany dalej wraz z informacją, z jakiego źródła pochodzi i kto jest jego autorem.
Czyli: Anetta i Tomasz Morawscy — treści Boga i Istot Światła, przekazy, mediumizm Boga.
Dopełniając informacji — podkreślamy, iż wiedza ta nie ma zastosowania komercyjnego, zatem nie podlega upowszechnianiu w celach komercyjnych, zarobkowych, do których pełne prawo posiadamy my sami, Anetta i Tomasz Morawscy.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz