czwartek, 22 lutego 2024



Przekaz z dnia 14.02.2024 r.


Moi Drodzy…
Do budowania nowej lepszej rzeczywistości potrzebni są i byli potrzebni nade wszystko dotychczas ci ludzie niezwykli, że tak powiem pod względem Ducha, Duszy własnej, serca i godności należytej co znaczy moralności takiej, jaką ma człowiek pokorny w Duszy i Duchu własnym, aczkolwiek nie na tyle, by się Boga bać jakoś czy lekceważyć, w drugą stronę.

Tak, do budowy nowego lepszego życia na Ziemi, świata, rodzin waszych własnych ludzie, cóż…

No potrzebni byliście wy wszyscy, którzy niestety nie dotarliście tutaj jeszcze ludzie, bądź przychodząc już, no zlekceważyliście też to podane tutaj przeze Mnie Boga słowo i słowa Moje własne tudzież sądząc, sądziliście, że to nie Moje są treści, prawda...?
Dlatego poszliście też wielu z was tam, gdzie gromadzą się ludzie niechlubni czynem często, mianowicie tacy, którym nie zależy zbytnio na ludziach innych, czy sobie, gdyż w głowie mają ciasno dość na ów temat właśnie, a stanowiący o życiu i przeznaczeniu waszym własnym ludzie; wszystkich was, wszystkich, bez wyjątku nawet.
Tak, oni mają i mieli w głowach siano jakby, dodam, toż i miejsca niewiele zostało na to, by konstruktywnie rzecz biorąc zapobiec i zapobiegać też dalej w życiu swoim temu, co istotne; złu!!!
Nie macie pojęcia ludzie, wielu z was, czym to zło jest i jak naprawdę to zło was tu trzepie na co dzień samo i niszczy!
Ci, co nie wierzą w zło, mówią wam, słyszę, iż macie się zła nie bać, lekceważyć je i pomniejszyć, pomniejszać znaczy zupełnie i całkowicie, bo zło to jest małe może jakieś i śmieszne...
Ludzie co to wam mówią i opowiadają też te bajki właśnie o złu, to oni sami nie wiedzą jeszcze, czym jest zło prawdziwe to i bajki klepią różne przeróżne, by dzieciom je dać, czy opowiedzieć może, bo czynią tak sami, czynią...
To ludzie są w rozpoznaniu innym, że tak powiem życia czy śmierci pojmowaniu, to i was szkolą niewłaściwie, dodam, bluźnierczo…
Macie ich naokoło was ludzie ci, co mowa, owieczki pasące się tam u nich jeszcze na dziś na łące, choć ta Moja własna: cudowna, zielona jest, kwiecista, zapachowa i tęczowa barwami swema, znaczy pełna kolorów nieba i tęczy właśnie.
Tak, wy idziecie tam bankruci duchowi, że tak powiem już, gdzie nie ma nic prócz zakłamań wielu różnych przeróżnych i gier umysłu/gry umysłu, umysłowej...
Tak, tam się liczy umysł sam głównie nie Duch, tak i dostajecie tam ludzie z umysłu przypowieści podprogowe, znaczy, opowiastki na granicy rzeczy prawie czy prawdy jakiejkolwiek, zleczenia ciał i Dusz rzekome powstają tam u nich, tych ludzi robione, czynione wam ludzie na podbudowie teorii z palca wyssanych dosłownie.
Tam nie ma nic tak naprawdę, gdzie idziecie: sfermentowana wiedza wielozakresowa zaczerpnięta z różnych źródeł i umysłów właśnie, złączona w kogel-mogel wyobrażeń ludzkich ludzi i odczuć a do tego zalana dosłownie, zalana projekcją astralną dodam, projekcjami stamtąd znaczy, ze śmietnika duchowego dusz ludzie...
Niestety kto czerpie tam, a czerpią ci, co mowa nadal jeszcze sądząc, że ich wiedza to priorytet jasny Wiedzy nawet i Światła, które niosą sami, choć nie niosą właśnie ni Światła, ni cienia może nawet aż tak, a głupotę i głupot wiele własnych dźwigają i ludzi, z którymi kontaktują się lub kontaktowali dotychczas, by te śmiecie pobrać im i zebrać z nich samych oczywiście, od nich...
Bo tak to działa na Ziemi u was ludzie, że jeden drugiemu ściągacie węzeł wiedzy tak zwany, zasilenie, do wykorzystania u siebie choćby ów zwał energii ma być, do wykorzystania.
Jednak nie myślicie o tym za darmo, przebitki będą wielkie w tym i liczne ślady mocowań na nich też, mocujących się sił choćby z wami samymi, co znaczy, że nie będą to informacje dobre, pokryte prawdą, a spętlane sznurami mniejszymi nieco dezinformacyjnymi na ogół, dezinformacji całkowitej.
Kto nie idzie słusznie i prawidłowo drogą Światła i Serca ludzie nie dojdzie nigdzie, zapewniam, zawróci prędzej czy później, ucieknie stamtąd, gdzie był, wystraszy się czy spanikuje, gdy już dopadnie go wgląd odpowiedni w to właśnie, czym jest, jaki był, gdzie trafił, skąd przybył i tak dalej i tak dalej, gdy oczy otwierają się, człowiek widzi więcej, to wiecie.
Tak i tu, gdy trafiacie do ludzi, istnień, grup, podgrup, społeczności różnej maści czy pokroju, o różnym nazewnictwie, o różnych zasobach energii/energetycznych, cóż...
No cóż, tam będzie się działo, pomyślcie...
Chaos, informacje na granicy czucia, rozumienia i myślenia czym są i były, na ile ważne, zdatne i konieczne do przyswojenia bądź wdrożenia, sprzeczności goniące jedna drugą, to tylko by za moment wyjść stamtąd, by człowiek musiał wyjść stamtąd po prostu, wiedząc już wtedy, że gra i grał dotychczas na strukturach energii obcych, że tak powiem sił, ładu i porządku tudzież obcego, obcych pomysłów i podchodów skierowanych w waszą stronę; to realizujecie!

Bóg

Tu, od kilku lat zapraszaliśmy z Anettą i Tomaszem, no zapraszaliśmy wielokrotnie ludzi ważnych, miłych, chętnych do współpracy, bycia tutaj z nami na zasadzie wzajemności duchowej dusz, łamania się chlebem prawdy Mojej własnej Bożej, jako autora treści podawanych wszelakich, inicjatora zmian na Ziemi, pomysłodawcy, że tak powiem, gdy to plan jest, a jest!
Bóg jest zatem nauczycielem głównym, że tak powiem w tym planie/takim planie jak ten nasz, z Tomkiem i Anettą realizowanym od początku do dziś, po teraz…
To oni zjednują was ludzi i zjednywać mieli, gdyż takie polecenie wydałem im niejednokrotnie Ja sam, by was ludzi uczyli i zjednywali tutaj do nas, mobilizowali do czynienia Dobra i Światła poprzez teksty i naukę ich.
Ja sam ich o to prosiłem, wielokrotnie — powtórzę, choć można uznać, że to was Ja sam jako Bóg prosiłem, do Projektu Boga, do Mnie nawoływałem was niejednokrotnie, bo wielokrotnie sam a imieniem własnym podpisując się Bożym, jako Bóg!
Wiecie, kto czytał — bądź wysłyszał jakoś tekst, to wie, że Bóg wasz ludzie, no wielokrotnie upominał się o was czy prosił was, prosiłem was o przyjście tu nam do nas, do Anetty i Tomasza, wspomożenie ich, tej Bożej, aczkolwiek dość trudnej projekcji przekazania i przekazywania Światła dla was ludzi, czyli czystej informacji Bożej dla was właśnie ludzie!
Zew, wołanie Moje gasiliście wielu z was w sposób bardzo, ale to bardzo krzywdzący Anettę czy Tomasza, choć to Moje słowa były czy treści, Aniołów, Archaniołów raczej — dodam.
I Moje powtórzę, Moje wytyczne szły wam ludzie!

Bóg

Dziś macie gorzej, tak z wejściem na nowo w ów plan, jak i wspieraniem nas w tym planie oczywiście nadal, bądź od nowa, od początku niektórzy, gdyż pozmieniały się dość drastycznie priorytety życia na Ziemi ludzie, a i konflikt ów wojenny, wojenny konflikt na Ziemi — eskalują się mocno ludzie, toniecie…
Bo i woda zalewa was, zalewać będzie, zalała niejednego już i niejedną — tak posesję, jak rodzinę na niej…
Nie idzie ku poprawie, nie idzie, gdyż nie słuchaliście jakoś szczególnie informacji przekazanych wam, nam, ale wam; wam szczególnie!
Od Matki Ziemi przekazy były ludzie, od niej, od waszej Matki najwyższej w sumie, bo Ziemi!
Pozdrowiliście ją, odebraliście przekaz, przeczytaliście go ludzie, no nie wielu, niestety…
Dlatego też i Ziemia ciągnie w dół was ludzi wielu i coraz więcej schodzi w jej głębiny ziemne, prawda…?
Śmiertelność wzrosła znacząco ludzie, lecz gdy mówiłem wstecz lat kilka, nie wierzyliście pewnie ludzie, nie warto było czytać tekstów u Anetty i Tomasza, nieskorzy byliście do tego, gdyż więcej było partactwa wszelkiego na planie duchowitów sporządzanego i kleconego bez końca niż tu u nas, u tych skromnych ludzi niepoddających się waszemu wpływowi i manipulacji na nich nakładanych często, prawda…?
Tak, zapaści dawaliście, ci co mowa sporo nam tutaj, Anettcie i Tomaszowi, raniąc ich wielokrotnie i mocno obrażając, do krwi niemalże i utraty sił zupełnie, prawda…?
Wielu z was było tu, robiliście to, co zwrócone będzie wam ludzie, zapewniam — jako Bóg — za to, iż szacunku nie było żadnego od kobiet, matek, żon czy kochanek, mężów, dziadków — na to, co my wam tutaj wspólnie stworzyliśmy; grunt ów dobry na życie i naprawę życia, poprawę, zadośćuczynienie godne miało nastąpić dla Mnie Boga samego oczywiście, dla Mnie!
Nie zrobiliście nic, poszliście do sił wrogich ludzie ci, co mowa to i ostańcie tam najlepiej, tu wrócą do nas już, widzę, jedynie jednostki lepsze i wrażliwe, które przeproszą się z Anettą i Tomaszem z pewnością, przeproszą ich i dopomogą nieść sztandar prawdy i Światła dalej sami, umocnią nas i to wszystko wspólne już z nimi.
Ci ludzie — wracajcie, tu miejsce jest do was nadal przygotowane — czekało, jednak ci najtrudniejsi co tu byli, najbardziej, że tak powiem obyci z duchami i demonami władający, precz odchodzicie ostatecznie do miejsc własnych zachówku i życia, gdzie tam już sprzymierzeńców zbraknie, sądzę, przez to, co robicie im nawet, a nie tylko tutaj; wszędzie — dodam, wszędzie kierujecie zło swoje przyczepne, urabiacie sobie ludzie je właśnie na korzyść, nim działacie społecznie już wielu, dalekosiężnie…
Tu nic nie ugracie zatem, tu Bóg leczy czy uzdrawia, czy podejmuje własne zakresy pomocy dzieciom, osobom, istotom przychodzącym — nie wy, dranie czy szubrawcy niejednokrotnie, nie wy uzdrawiać tu z nami będziecie kogokolwiek czy cokolwiek, bo i Zwierzę!
Na to szans nie macie, straciliście je w przedbiegach — wy, coście tu nam i nas rytualizowali nawet, mówię, jako Bóg, gdyż wiem i widzę, coście zrobili z Tomaszem i Anettą dranie jedni bez czci i honoru, barier żadnych nawet w stosunku do ludzi dobra, czynu, Miłości…
Wy Mi precz odchodzicie wszyscy stąd, ale już, migiem — dodam Ja sam, boście ani wsparli Dobro czy Światło i Mnie Boga, ani umocnili tych, którzy Mnie Boga czczą i kochają odpowiednio poprzez czyny i akty Miłości i oddania Bogu i ludziom jednocześnie, gdy wy odwrotnie, niszczyliście ich, tych Moich, te Moje Dzieci dobre nawołujące was do dobra i kradliście im energię siły dranie również, równowagi, wzrostu duchowego w spokoju i Bożym prowadzeniu a tego Bóg nie zapomina…
A zło, któremuście energię podesłali sami i wzięło, skarmiło się nią i was rzecz jasna, cóż…
W spadku je dostajecie wiekuistym dranie ludzkie zakłamane, zbuntowane przeciw Mnie Bogu dzieci odchodźcie czem prędzej stąd, z profili Anetty i Tomasza i Mojego, bo goszczę tu w energii sam codziennie ludzie, choć nie widzicie Mnie, nie czujecie, nie pojmujecie nawet jak to możliwe, jednak wyzywać Mnie Boga czy krzywdzić i ranić poprzez Tomasza i Anettę — Mnie samego, no przychodziliście dość często i na okrągło mogę rzec jeszcze, z ukrycia/w ukryciu jak te tchórze jedne, małe, pełzające robaki skradające się nocą dla przykładu, gdy ciemno…
Tak, zostają ludzie dobrzy, uczciwi, rozumiejący sens istnienia Boga Dobra i Światła, któren nie krzywdzi nikogo i niczego po pierwsze, po drugie nie je, nie zjada Dzieci Własnych, krwi im nie przelewa także nigdy i nie robił tego, nie robiłem, nie zrobię też nigdy, nie zrobię zła, że tak powiem ludzie…

Bóg

Ci, co to robią, odchodzą już mimo upomnień, a upominałem was Ja sam jako Bóg setki, tysiące, setki tysięcy już razy przez te wiele, wiele lat już upływających, tak trzeba powiedzieć, bo to już jest szmat czasu, odkąd przekazałem, lub Istota Światła Archanioł Michał, przekazała ludziom pierwsze nasze posłanie…

Bóg

Tomku, Anetto spiszcie treść mądrze i szybko ustawcie na profil nasz Boży jako dowód ponownie, ponowny istnienia Boga, Siły Stwórczej, jak i Perło Twojej ze Mną komunikacji…
Czystej, właściwej i pięknej oczywiście, bo takową jest, ale nade wszystko żywej, interaktywnej, widzialno-słyszalnej nazwijmy to, dzięki Twojemu czystemu sercu Perło dzieje się to…
Dzięki Tobie!
Jako Bóg Energii i Światła, zatem konstrukcji mocy energetycznej ludzkiej ludzi, również składam podziękowanie na Twoje ręce, a bardziej na Twoje serce, dobre serce Perło, które masz i posiadasz w sobie…
Tam idzie Moje Boże podziękowanie dla Ciebie za trud włożony w tę pracę i lata męki z ludźmi niby, a często nie ludźmi nawet, a jakimiś bezdusznymi i krnąbrnymi, wywyższającymi się ponad Mnie samego „ludźmi”…
Szaleńcy nie ludzie, wariaci — tylko wariat, rzeczywiście, tylko wariat idzie wbrew Naturze i Bogu, nie z Nim, a sam!
Siła Boża jest siłą wspierającą i taką była zawsze, dla dzieci własnych mądrych i szczerych do tego, uczciwych i nalegających na to prowadzenie Boże; byłem tam z nimi zawsze, z wami, gdy to wy byliście wówczas, to i o was mowa jest rzecz jasna dziś, będzie, gdy skończy się i to życie ludzie szybko…
Ludzie odchodzą, inni zostają, wszystko dzieje się szybko i w trybie przyspieszonym od dawna, to wiecie!
Czas rozliczeń nadszedł niespostrzeżenie, choć mówiłem, przygotujcie się, tak będzie!
Ja sam mówiłem wam to ustami Perły Mojej Kochanej, chroniąc was przed tym, co ma nadejść…
Trzeba było słuchać…

Bóg

Treść przekazu oddaję na Twoje Tomku i Anetto ręce, obróbcie go należycie i klejcie tym baranom jeszcze, co słuchali i nie słuchali was latami na pewno…
Niech pomyślą, co idzie właśnie ku nim samym może…
No, co idzie ludzie jeszcze do was, pytam Ja sam…?

Bóg

ODPOWIEDZI SZUKAJCIE U DIABŁA, DODAŁ.

Podwykonawcy oraz czołowego wykonawcy zadań swoich własnych, nie Bożych!
Zalecenia są jego, jak i wykonanie.
Nie Moje Boże, ich!!!
Dołączcie do nich sami — ci, co lubią i prowadzą się tam od zawsze lub od dawna, a i tu szczególnie, w tym czasie, tych latach obecnych niedawnych, no was tutaj jakoś nie było, zauważyłem sam, choć dzieciaki: Tomek z Anettą, tak was tu zapraszali, prosili, nagabywali z każdej strony i zachęcali każdym słowem byście tu ku nam przyszli…
Nie, nie przyszliście!
Nie, nie zwołaliście innych razem, by przyjść…
Nie, nie zachęcaliście nikogo, by dołączył do nas a przeciwnie, odciągnęliście wszystkich możliwych ludzi stąd poprzez wmawianie im rzeczy kolaborujących z tą Wiedzą właśnie, a i stawiających ją w złym, negatywnym świetle i położeniu, prawda…?

Tak Ja dziś wam sam jako Bóg mówię: out Mi stąd dranie, wynocha kolaboranci Wiedzy Bożej, sabotażyści…
Won Mi stąd wreszcie, idźcie do swoich naganiaczy was ludzie i zobaczcie przyszłość swoją własną tam ludzie!
Tu zostają dobrzy, mówiłem, na czas trudu i klęsk, wojen i głodu, głodów ewentualnie lub jakichkolwiek innych strat, oni będą tutaj — wy nie!!!
Precz antagoniści Wiedzy Światła i Boga do siebie!
Amen.
Przekaz zakończyć, upłynnić w formę pisemną, dać ludziom dobrym Anetto i Tomku.
Amen.

Bóg Ojciec Dzieci szczerych i miłych podał treść…
Bóg Ojciec Światła i Nadziei każdej możliwej na Miłość, Serce, Dobro, Bezpieczeństwo i Dostatnie Wspaniałe Życie w Bogu — nie bez Niego!
Podać!



…………….


Wsparcie:
Witaj, jesteśmy autorami Przekazów Dobra i Boga, mocno kontrowersyjnych...
Zatem i prawdziwych, ciekawych, ważnych.
Zasilamy świat i ludzi pięknem ponadczasowym i nieziemskim.
Jeśli ufasz nam i temu co robimy, zasil, proszę własną energią tę pracę i jej wartość nieocenioną.
Dziękujemy, za zaufanie...
Anetta i Tomek

https://buycoffee.to/perlaimuszla

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz