Przesłanie Boga – Siły Stwórczej
z dnia 1.05.2021 r.
Energio Boga, sprawcza Energio myśli...
Energio Boga – Siły Stwórczej pytam cię, jak to jest z ludźmi, że oni nie są tacy, jak trzeba jakby, milczą, gdy zło jest powszechne tak, iż w zasadzie samo zło widzieć można tutaj/widzę!
Co jest takiego/dzieje się, że ci ludzie inni, nie opamiętują się tak, jak potrzeba jest, by było nam dobrze wszystkim tu na Ziemi, lepiej…
Co z nimi, pytam?
Dlaczego puści są może i otępiali też, nie widzą Cię Stwórco takim, jak onegdaj byłeś nam, jako i nie widzą też teraz ciebie energio subtelna, miła; nie potrafią odczuć cię, chwycić i zaprowadzić też przecież ciebie do tych domostw swoich choćby Boże…
Co z nimi więc, co z tymi, co myślą, że bogami sami są i będą jeszcze tu nadal, pytam?
I dlaczego tak kłamią oni wszyscy, mówiąc, że cię nie ma, niejasnyś, wzgardzony może też jesteś przez nich Boże mój, ukryty…
I niezapamiętany też na tyle, by mogli dziś mówić to, co było i wiedzieli też przecież na temat Twój Boże, wiedzieli.
Skąd to jest, ta nieudolność i nieustępliwość też w byciu tymi, co byli kiedyś sami, czyli inni, rozważni też i ważni, acz inaczej niż tu i teraz.
Co to jest, że lud Twój Boże milczy na te Dzieci Twoje, nie płacze wespół z nimi, nie czuje ich tu jeszcze, rani…
Jako diabeł jest taki – oni tu je ranią, Boże!
Odpowiedź od Boga, Który Jest…
Perło,
jak widzisz też, oni są nabzdyczeni tak może już tym życiem
własnym i jedzeniem, piciem, śpiewem, tańcem też, iż nie myślą
tu wcale, że tak powiem, że nawet to, dary te zwane tak zwane też;
no Moje/Mymi są wam darami tu ludzie, Mymi – nie tego, któren
jest zły i nikczemny też, nie tego, choć i ten, że tak powiem,
daje coś wam ludzie po to, byście mu sami tu zeszli i pomogli też
w tym, by on was czy innych tu, no ograbiał też z wolności tej
swojej ludzkiej ludzie…
I tak jest, iż to ten zły was tu wiedzie – nie Ja, lecz on; on jest tem, któren pcha was tu ludzie jakoby na Ziemię, by potem was upchnąć gdzieś nadal po pobycie tutaj ludzie…
On sam rezuluje więc to, co chce w zasadzie, gdyż wy i jemu tu służycie, służąc nie Mnie, Bogu!
I tak jest od dawna też ludzie, że wy schodząc czy przychodząc też tutaj, no nie wiecie, kto kim jest czy był, więc myślicie, iż to ten Bóg wasz jest, co mówi i nawraca was też na swoje jakby, na swoje przymierze was ściąga tu/ściągnął ludzie…
I z nim to wiecznie i odwiecznie też już prawie, no z nim macie projekt ów własny w życiu czy umowę tę swoją na bycie tu, żarcie, objadanie się tymi, co cierpią tutaj ludzie…
On was pcha tam więc, gdzie Dzieci są, zachęca i mobilizuje też was po to, byście jemu ostatecznie już, no oddali się ludzie; w duchu swem własnym poszli tam, gdzie ten zły jest i czuwa…
Czuwa, bo wie, iż każdemu z was niemalże/każdego, no każdego zwiedzie też sam i szybko, skoro wy prawdy o Mnie rzetelnej, no nie znacie…
I nie wiecie też, kim Bóg był czy jest, a kim jest ten obok was ludzie już, obok was jest ten, co mówi – nie Ja!
Ja mówię inaczej, zważcie, bo i ci, co mówią to, com im nakazał też czy nakazuję, to i oni też rzetelnie przekazali wam teksty, słowa i wieści Moje własne inaczej mówię, inaczej ci to jest, inaczej…
I cóż dodać mogę czy mógłbym, pytam?
Skoro wy w niego wierzycie też ludzie, a i zapewnienia te jego po życiu uznajecie, nie Moje!
Naśladując też jego ludzie, no naśladujecie program ów nie swój ze Mnie, że tak powiem a jego!
Jego są postępy te wasze tu ludzie ludzkie, jak i jego są medale własne wasze choćby czy nagrody jakieś, cokolwiek…
Wszystko idzie tam, gdzie ten jest co was tu ludzie ma i miał wieki już, bo od wieków też on was ciągnie ku sobie i za sobą też ludzie, co prawda!
Dlatego mówię, jak możliwe jest to, by człowiek dobry był w Świetle czy posłannictwie swem własnem ludzie, jeśli…
No, jeśli skundlony już jest, że tak powiem w sensie przeniesienia się tam, gdzie zło, występ i aparatura cała zła jego jest, tego zła.
Wy tam chodzicie, jesteście…
Do Mnie dróg nie znacie, bo i nie pojmujecie też ludzie tego, kim Bóg był i jest!
Pomagamy wam w tym, pomagają…
Anetta i Tomek mówią wam już ludzie tyle i wszystko też o Mnie niemalże, co prawdziwe/prawdą jest ludzie…
A wy?
Wy leziecie nadal tam, do tych krzyży swoich nazwijmy to, gdzie…
No gdzie odpust dają wam i wiarę tę, że po śmierci swej idziecie do Mnie ludzie choćby, do Boga i nieba też, co nieprawdą jest i złe, kłamliwe jest, nieszczere, gdyż Bóg…
No w odosobnieniu jest czy był innym niż wy ludzie tutaj, nie z wami Bóg jest ludzie i był, nie będzie, gdyż świadomość ta wasza i ból zadany im – tym Dzieciom, no nie złączy was/nie złączyła nigdy ze Mną, ponieważ je jecie ludzie, jecie…
Co oznacza też, że jedząc je i niszcząc, no nie macie ludzie połączeń żadnych ze Mną, dodał, bo i jak?
Jak zło dokonane czy odkryte też, a i pochwalone, prowadzone jest czy utwardzone nadal przez was ludzie/utwardzane…
No to jak pytam, jak wy chcecie w Bogu żyć, jeść, pić czy tańczyć też ze Mną tu choćby, jeśli propagujecie styl życia ów z diabła/diabelski…
To jego mistrzostwo jest, co czyni; z wami też ludzie, z wami!
Z wami on je, pije, kradnie też, bije, niszczy, koci, używa tego, co wy tudzież ludzie…
Bo i tak jest, że zło czy zły; no dobierają się/dobiera się w parę jakąś najlepiej by żyć i jeść, bo i żreć raczej – nie jeść, żreć…
Choćby Dzieci tu, gdyż one, no niewinne tak są i miłe, że was ludzi nie sądzą/nie posądzają też o to jakby, iż wy je pożrecie…
One myślą więc – te Dzieci, że wy je tulić macie i kochać, głaskać, zaopiekować je czy nakarmić, gdy wy im nóż przykładacie w gardło, do gardła też ludzie, wiadomo!!!
To i jak Boga mieć chcecie ludzie rzekomo czy mówić o Nim/o Mnie tu ludzie…
Jak wy mówić możecie/moglibyście o Mnie czy o nich, skoro Mnie/Boga wypchnęliście tam – na zło swoje własne – miast usiąść tak i świętować wespół ze Mną tu i Dziećmi ludzie, Dziećmi…
Takie oto słowo Me i Moje ludzie, że wy tutaj, no z diabłem budzicie się, śpicie, tańcujecie też może i chadzacie tam, gdzie ten zły idzie i dręczy…
Niewinność, dobro i niespożytą Miłość ku Mnie Zwierząt/Zwierzęcą też, no ten urywa wpół, że tak powiem i bije, pali je czy niszczy, by wam one ludzie; no nie opowiedziały też o Mnie prawdy całej swojej ludzie…
Bóg.
Zwierzęta mają mowę i serce jednakie jak wy ludzie/jednakowe z tym, co i życiem jest, żywe, co oznacza też, iż one mówią, żyją i kochają też podobnie was czy siebie same, jako i ty człowieku tak zwany tu – człowiekiem nie będąc, żyjesz…
Mówisz też, jadasz, pijesz i miauczysz tak jak one, koty miauczą też…
Beczysz?
Zwierzęta beczą i beczą, a raczej płaczą one tak głośno i wylewnie też, że i ty duchu marny marnij za to, kim one są czy będą, bo ty nie jesteś…
Bóg jest!
Zaprawdę powie ci to i odpowie na to też, kim byłeś tu na Ziemi sam/sama byłaś duszo też i jaka!
On odpowie ci też za to, co robiłeś tutaj człecze i jak, jaki byłeś dla nich, dla Dzieci!
Nim odpowie jednak: pamiętaj…
To ty zabiłeś czy zabijasz, więc…
No więc zabiją ciebie także za to, kim byłeś, proste!
Bóg.
Sprawiedliwy tak, iż ci, co je jedzą, zginą!
Naprawdę dodał, naprawdę.
Przyczyna – skutek, zaiste!
Tak i oto Bóg jest inny niż ten, co mówi wam, iż pogubicie to po drodze może, coście poczynili im, Dzieciom; lub zapomniane jest i będzie to, co czynicie…
Kłamstwo to jest, kłamstwo!
A i brednie są same, brednie…
Czas odejść zaprawdę, za to, co czynicie im właśnie ludzie…
Mówiłem: Dzieci są Moje i żywe jako wy sami…
Bóg!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz