poniedziałek, 5 października 2020






Przesłanie Boga – Siły Stwórczej z dnia – 25.08.2020 r.



Noże w domu winny znajdować się tam przede wszystkim gdzie i Dzieci nie są, dostępu nie mają żadnego do nich – małe, lecz te i duże też nie powinny sięgać po nie sami bez matki czy ojca – mówię!

Narzędzia ostre, jak i noże inne czy siekiery powinny być zgrupowane w poszczególnych partiach narzędzi/narzędziowych też po to by nikt nie szedł po nie nigdy, gdy nie trzeba – jest czy będzie, a zło wkroczy wam w drogę ludzie...

Selekcja narzędzi ostrych i szczerbatych też winna prowadzona być z dala od Dzieci też, od ich wzroku i wizerunku bowiem nie powinny one wiedzieć do lat trzech co najmniej ani widzieć ich, te większe zaś, no również nie powinny widzieć ich do czasu, gdy dostaną je do rąk, lecz w formie trwałej, innej...

Drewnianej też powiedzmy bądź spreparowanej tak, by nie ranić ich nigdy – wejście w życie noży ostrych i zadziornych też bądź raniących cielesność twą Duchu/Duszo też...

No ma odbywać się w wieku, w którym ojciec sam powie już, że to czas jest na naukę tę, by nóż do ręki brał syn jego czy córka po to by uczyli się też tego, co my tutaj nazywamy cięciem – chleba oczywiście czy pokarmu jakiegoś innego – nie stali i innych mocnych wrażeń tymczasem też nie będzie ludzie, gdy Dzieci małe są i nadal będą nimi, Dziećmi!

Ostrza pochować zatem należy tam, gdzie wzrok Dzieci nie sięgnie ni rączka – zatem po szufladach choćby tych wysokich czy wyższych też, a i zamkniętych dobrze tak by nie pootwierały się same nigdy też ludzie...

Dlatego mówię, że Dzieci ważne Mi są i były a ranienie ich przez was czy bezmyślność tę waszą ludzie, no do niezniesienia jest i była też do dziś, gdyż przejawiacie lekkość tę swoją w używaniu ich; noży!

Dzieci wasze tracą zaś to, co i rączką jest czy paluszkiem jest ludzie, boście nie zabezpieczyli ich samych tu przed narzędziem tym stalowym tak, że i ból jest i cierpienie jest wasze – Dzieci waszych tu ludzie...

Zastanówcie się więc kto i dlaczego dał wam ją, stal tak oczywistą też, że wy nawet nie pojmujecie, jak groźną jest i była w życiu tem waszem czy Dzieci...

Chroniąc je, Dzieci, siebie chronicie też ludzie przed złem tym ze stali wychodzącym – dodałbym, choć mierne to jest, gdy nie widzicie tak, jak mówię tu już wam dziś to, co mówię...

Czy pouczam was w zakresie tym Sam, samodzielnie też...

Zatem i wracając już do tematu tu, no powiem też, że Dzieci wasze winny mieć i posiadać własne noże czy widelce z drewna, by nimi jeść i przyuczać się do życia tego bez krwi ludzie, bez krwi...

Co oznacza też, że one...

No od dziecka będą żyły też tak jako i uczycie ich; bez krwi – mówię, bez krwi – zrozumcie to i doceńcie już słowa te, co płyną tu już wam przeze Mnie, lecz i przez tą, co powtarza wam już to, co mówię...

Bóg!

Narzędzia ostre, chrapliwe i zadziorne też, że tak powiem po swojemu tu, no winny być pochowane przed ręką dziecięcą tak – długo, dopóki ona nie wzrośnie do rękojeści tej noża i noży które macie ludzie!!!

Sposobem na to jest pozbawienie ich życia w lęku takim, jaki zgotować może ten, który czeka oto już na nie, na te Dzieci wasze tu i rękę/rączki obsuwa im sam wielokrotnie...

Zważcie...

Bóg Żywy Jest, jak i nie zabija też Dzieci, nie kroi ich czy nie pali...

Jak również chroni je, zło odpędza im i z nich – dodam – po to by i wam spokój wnieść w życie: rodzice!

Pilnujcie je, chrońcie, bo i obowiązek wasz jest i był taki, by one nie cierpiały tu wam już, jak i Dzieci te zwierzęce tudzież żyły szczęśliwie z wami ludzie i Dziećmi temi waszemi tu – mówię!!!

Narzędzia pochowajcie więc – sklasyfikujcie je podług użyteczności tej własnej, lecz i podług złożoności tej, która i szkodę czyni i potęguje ją też, a i wyzwala zło nieszczęsne...

Każdy przedmiot jako i nóż, no winien leżeć tam, gdzie i cicho jest i spokojnie – zaciemnienie może jest czy szuflada głęboka jest i inna niż te pobieżne wam szuflady...

Noże pod klucz weź istoto żywa, by Dzieci twe żywe również; no nie raniły się z początku już czy kaleczyły też, lecz by i nie uczyły się tego, co złe jest w świecie waszym ludzie, jak i raniące czy ubijające coś – mówię...

Uczcie je Miłości tej z drewien/z drewna choćby wynikającej już, jak i spożywania pokarmów waszych umiarkowanie i przy użyciu ich; drewnianych choćby narzędzi kuchennych też...

Są wspaniałe, a i przemiłe, gdy dotykasz je i używasz je sam człowieku bądź użyczasz je innym, by czynili podobnie...

Są delikatne pachnące, nieraniące też nikogo i niczego, a jednocześnie świetnie sprawdzające się w wielu – naprawdę wielu sytuacjach – zwłaszcza tych przez Dzieci skręconych...

Zapodałem to, co wiem, a czego uczę was ludzie...

Jest to Miłość do samych siebie i Dzieci waszych też ludzie, waszych, bo i zwierzęcych Dzieci też oczywiście – dodam!

Ratujcie je, jak i siebie choćby przecież; choćby poprzez drobne akty Miłości od dziecka, gdy dorastają wam i tworzą coś, czego wy później nie pożałujecie sami rodzice!

Nie pożałujecie też tego, co z nich...

Z Dzieci wyrośnie wam – absolutnie! Amen.