Przesłanie Światła z dnia 7.01.2022 r.
Co do Anetty i Tomka ludzie — no mówiłem Ja wam już niejednokrotnie, kim są i jacy oraz dlaczego misjonują to wszystko, com podał.
Dlaczego Anetta i Tomek są jaśni, rzeknę, to proste — bowiem Dzieci nie jedzą, szlachetni są w tym, czego uczą, a nie uczą też, wspaniali przyjaciele to są również dla tych, z którymi zaprzyjaźnieni są i będą też w przyszłości, a Anetta...
Cóż, to postać nadzwyczajna jest pod kątem bycia tą od Boga, Bożą; Bożą postacią jest ona — nazwijmy to, ode Mnie, a i dla Mnie też jest nadana, nadałem ją także Ja Sam, Bóg!
Anetta jest niezwykle urodziwa, walory ma własne przecudowne, choć zmęczona jest często, bywa, gdyż przebywa i kooperuje z ludźmi trudnymi dość mocno, ciężkimi i materialistycznymi bardzo, gdy ona w sumie, no tak nie żyje wszak czy doświadcza, bo oni inni są oboje: Anetta i Tomek, inaczej tu żyją, skromnie.
Anetta jest Światłem ważnym wam tutaj ludzie, jedynym na dziś — na tę chwilę, gdyż wybrana jest przecież w Bogu, przeze Mnie — mówi Bóg, wybrana.
Co znaczy, iż nie ma w gruncie rzeczy też innej tutaj Medium, innego — w złączeniu z Nim, Bogiem, Mną samym de facto, dopowiedział.
Anetta jest jedyną dziś, będzie do czasu, gdy pójdzie stąd sama nam ludziom, odejdzie...
A odejdzie też tam, mówię, gdzie i zechce przecież, gdyż kierowała się tam — do Boga, no kierowała się często słowem, myślą, czy działaniem własnym w życiu, często...
Tak i Bóg powie jej, mówiłem już nie raz, że będzie ona tam, gdzie Bóg, powróci…
Tomasz także cnotliwy jest w wierze tej swojej własnej Boskiej, Bożej — śmiało mogę rzec, uczciwy, zatem i on też niejedno zaskarbił nam tutaj sobie przez to, iż mówił, czuł i rozumiał też zło swoje i innych, pouczał też, ganił to, upowszechniał inność właściwą, własną bywało także, swoją...
Co znaczy, iż edukował on i edukuje często, kogo się da oczywiście, każdego, kogo może, no edukuje on tym, co Boskie jest naprawdę i świeże, czyste, zgodne z Wolą Moją Boga, Boską.
Tomek też jest gościem tutaj niejako z Anettą, a nasi oni są razem, dodamy...
Istoty Światła i Bóg przed wami stał ludzie, opowiadał wam o nich, tych dwojgu, co pracują wam ludzie dla was od lat, gdy wy...
Cóż...
Tylko plamicie coś, co święte, ich, jak i Moje też, Boga!
Dlatego precz idą ci i każdy, kto był tu i pluł nam nań na nas, na tę pracę naszą pluł...
Zepsuci jesteście ludzie, zepsuci...
Obojętni na prawdę także i zło, bylebyście wy sami tu żyli jakoś i trwali...
Nie, to niemożliwe jest, nie będzie...
By człowiek zły, nie Boży, żył tu jeszcze dobrze i nadal, bo czas idzie ten i nastał, któren odwraca wam już to ludzie źli, nieszczerzy, nieuczciwi też, chorzy, nienawidzący nas za to, iż my tutaj a wspólnie, to Światło własne czy prawdę reprodukujemy zgodnie z tym, co Bóg w usta włożył, rzeknę — Ja Sam, Bóg!
Bo Bóg o sobie mówi tudzież — jako Bóg, pojmijcie.
Treści proste są, ostaną, ludzie wredni i źli odejdą!
Tyle na dziś — tyle, dodał.
Bóg Sam i Światło, Którym Jest — mówi, mówiło...